Beska, tak to można mówić, ale wszyscy wiemy jak to zazwyczaj (przynajmniej u większości, do ktorej i ja niestety należę) się kończy. Nie spróbolujesz jakiegoś ciasta, gospodyni się obrazi, cały stół w pysznościach, wszyscy wokół się tylko obżerają. Trzeba mieć naprawdę silną wolę, aby to przetrwać.