Daria 9 99-210's Journal, 21 Jun 15

jeden dzien niczego nie zmienia :) dodatkowego balastu nie lapie sie w dzien przeciez :) 

to samo u mnie :P no ale wypad na nurka rewanzuje te +500kcal ponad zapotrzebowanie :D 

Wiem wieem. Przecholowałam :D 

a ja trzymam sie diety i dupa z tego, za radą Vibo rezygnowałam z chleba i waga ruszyła nieco w dół a teraz znowu nic deprymujące to... 

Najgorsze jest to, że wszysko zbiera mi sie na brzuchu!Masakra jakaś  

Za dużo węglowodanów :D 

za wysoki estrogen. albo za duzo zarcia z fitoestrogenami. albo brak cwiczen silowych. ew wszystko na raz :) 

Vibo a po ludzku to co ;-) 

Gryzipórka chyba tak ale jakoś ciężko mi to ogarnąć  

no i z tymi ćwiczeniami siłowymi tez ciężko, nie mam czasu na siłkę chodzic ale zakupiłam drążek rozporowy więc może podziałam coś w domu  

Dlaczego ciężko? 

co sobie wyważę i wyliczę to i tak mi te węglowodany wyskakuja za duże,  

z tego co doczytałam powinnam jesc około 50% węgli 

juz i tak przepaliłam mięśnie i mam nóżki jak patyczki i jak to ktos ładnie ujął płaskodupie mi się zaczyna wkradac ;-) 

Wiesz, proponuję jeść produkty, które węglowodanów po prostu nie mają:D 

jest to jakś metoda ;-) 

Zdecydowanie najbardziej skuteczna :D 

przepalenie miesni nie za bardzo lezy po stronie twojego celu. ilosc miesni warunkuje zapotrzebowanie kaloryczne wiec jezeli czegos w swoim ciele nie bedziesz cwiczyc silowo to na deficycie bedzie tych miesni ubywac i tym samym zapotrzebowanie spadac. stad sa wlasnie zastoje. innymi slowy oznacza to ze jesz optymalnie. ani za duzo ani za malo. wiec jak cos sie ma ruszyc to musisz albo jesc jeszcze mniej.. albo pocwiczyc aby troche miesa doszlo. a wegli najzdrowiej jest jesc jak najmniej to mozliwe aby w miare komfortowo funkcjonowac 

dzięki Vibo ;o)