jakaś tragedia... w pół roku tak się zmasakrować. Tak się kończy zaleganie na tapczanie po pracy, ciągle wyjazdy, degustacje, pizze i alkohol :/ jestem na siebie wściekła! na razie moim celem jest powrót do wagi z grudnia (kiedy to myślałam że strasznie przytyłam, he he ponury żart).
|
67.2 kg
Lost so far: 0 kg.
Still to go: 9.2 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
|
1564 kcal
|
Fat: 43.52g | Prot: 61.64g | Carbs: 221.91g.
Breakfast: Kawa z Mlekiem, Chaber Pieczywo Chrupkie Żytnie, Piątnica Serek Wiejski ze Szczypiorkiem. Lunch: Biedronka Płatki Owsiane Górskie, Jabłka. Dinner: Kraina Mięsa Mięso Mielone z Łopatki Wieprzowej i Wołowiny, Barilla Basilico, Pastani Makaron Durum. Snacks/Other: Vital Fresh Smoothie z Ananasem i Kokosem, Bakalland Słonecznik Łuskany, Kawa z Mlekiem. more...
|
|
1983 kcal
|
Exercise:
Resting - 7 hours and 40 minutes, Sleeping - 7 hours, Driving - 1 hour and 20 minutes, Desk Work - 8 hours. more...
|
Gaining 0.2 kg a Week
|