CLLPL's Journal, 19 Feb 17

Więc wygląda na to, że słusznie chcę odstawić na amen leki, które biorę bo brane codziennie w zaleconych dawkach robiły mi ciśnienie 90/50, a udar miałam podobno z niedociśnienia...ciekawe co mi kardiolog powie dziś ^^ niestety firmy farmaceutyczne prężnie działają, bo po to produkują miliony tych pastylek, żeby ktoś je zażywał. A że lekarz to zawód zaufania publicznego, to pacjent słucha ;) 

Mocny alkohol? ja słyszałam że można lampkę czerwonego wina 😀 Mnie lekarka przy 140 też nic nie przepisala zalecił kontrolę  

mal_07 nie wiem jakie są teraz normy przy oddawaniu krwi ale kiedyś lekarze przy wyższym ciśnieniu spuszczali krew aby unormowac  

tak, wódkę, whisky. żadne tam winko czy piwo. Niunqa 90/50 to strasznie nisko moja żona przy takim ciśnieniu traciła orientację, pamięć. Miewała takie w ciąży. 

Whisky bardzo lubię to coś dla mnie 😀 tylko kaloryczne  

Niunia ja po porodzie miałam 60/40 byłam 24h podłączona do ciśnieniomierze bo się bali że im zejdę a Twoje to też masakra jakaś masz siłę w ogóle chodzić?  

Niunqa też normalnie mam ciśnienie 90/60 (dziś byłam po kawie), i lekarze nie reagują na takie ciśnienie, bo nic mi się nie dzieje poza sennością. A Ty miałaś udar tylko przez ciśnienie czy jeszcze jakiś czynnik był?  

Nic nie znaleziono. U mnie w rodzinie nie było udarowców, ani ciśnieniowców. Jestem ciekawym przypadkiem. W toku badań znaleziono podwyższoną homocysteinę (że niby nie przyswajam dobrze vit b12 i kwasu foliowego) i tyle. Wypowiedzi lekarzy krążą cały czas koło otworu w sercu. Problem jest jednak taki, że rzekomo można to zbadać tylko przez echo serca przezprzełykowe, którego nie dam rady wykonać inaczej, niż pod narkozą ale nikt nie chce mnie uśpić :F Mstaskowiak, dużo pracy za mną - 1.5 roku leżenia w bólu i postanowienia, że muszę wziąć sprawy w swoje ręce bo nic z tego nie będzie. No to chodzę, co prawda lewa strona jest pozbawiona sił i przykurczona ale działa, nauczyłam się sklecać zdania od nowa co dla mnie - osoby piszącej teksty - było baaardzo trudne, jak się nagle nie umie napisać nic poprawnie. No i na nogi postawił mnie zbawienny doktor rejonowy POZ, który ma łeb na karku. Wcześniej byłam bardzo czynnym farmaceutą, pracującym ponad siły zawodowo. Życie mnie nauczyło, że trzeba zwolnic. I teraz pracuję w domu na kompie, kupiłam psa, ograniczyłam leki i zmieniłam podejście.  

niunqa Jestem pełna podziwu dla Ciebie i gratuluję silnej motywacji w tak ciężkiej drodze do zdrowia 😘 

nieeee, a powinno? ;) 

a to nic :) 

"Jakich danych? przecież tam jest jak byk, że pow 140 to już nadciśnienie? A w artykule mowa, że do 1950 to nie było nadciśnienie" W tym artykuł się nie mija z prawdą, ale totalnie źle określa ile ludzie łapie się w przedział, który kwalifikuje do leczenia co jest totalnie mylące i sprawia mylne wrażenie, że chcą leczyć każdego. W pierwszym linku, który wrzucilem jak klikniesz "Figure 3" to tam masz pokazany rozkład ciśnienia w populacji oparty o dane pacjentów. Grupa powyżej 140 jest znacznie mneijsza niż przekonuje autor. 

Tylko że to są badania z lat 1988-1994. A jak wiemy po 1950 roku wszystkich którzy mają pow 140 się leczy, a autor artykułu, który ja zamieściłem mówi o danych 1950 roku. To jest porównywanie różnych danych i nie bardzo ma sens. Skoro tak Ci dobrze idzie szukanie:) jakbyś znalazł dane z 1950 roku z innego źródła. Moglibyśmy zobaczyć czy manipulacja była czy też nie. dzięki. 

Dobra już doczytałem, facet pisze o 2,3% całej ludności świata w roku 1950, czyli 85 mln ludzi, stąd te różnice :) 

Ale ten cały fragment gdzie rysuje rozkład normalny jest błędny, bo źle dopasował dane do rozkładu! Narysował idealny rozkład normalny zamiast stworzyć go na podstawie danych z pomiarów na ludziach!