gm-m's Journal, 10 Feb 17

ja tez uwielbiam śledzie, dla mnie najlepsza ryba. Mozna jeść pod różną postacią, zdrowa, dzika, tłusta i stosunkowo tania :) 

Z ryb jedna z najzdrowszych. Jak widzę dobrego śledzia to jak pies Pawłowa się ślinię... Przeważnie udaje mi się kupić świeże z połowu i je robię po swojemu ale jak nie ma sezonu to chodzę z jęzorem po kolana, bo wszystko w sklepach lekko syfne jest a ja na punkcie konserwantów mam lekkie skrzywienie ( niektórzy uważają, że bardzo duże :D ).  

ja jem sklepowe, trudno. I tak pycha :) 

No jasne, ja jestem upierdliwa baba po prostu i się doszukuję benzoesanów i innych koleżków - takie wypaczone hobby :D 

300? nie badz smieszna :D 

i po drugie.. to nie ma byc tak ze codziennie masz jesc dokladnie rowno itd. jednego dnia zjesz wiecej.. drugiego mniej. wazne zeby srednia byla jaka ma byc. sam kiedys tez bylem taki glupi ze wciskalem w siebie zarcie gdy konczyl sie dzien a ja nie uzupelnilem limitu jeszcze. teraz wiem ze nalezy sie kierowac apetytem. jak ci malo - dojedz sobie. jak za duzo - pomin 

O widzisz, widzisz człowiek się cały czas uczy. jak widzę nawet wpisanie takiej małej uwagi daje dużo pożytku w komentarzach potem. Bo ja to taka dosłowna jestem czasami jak ma być 1400 to ma być i uj ! Uczę się pilnie dalej. 

tyle ze dzien w dzien nie robisz dokladnie tego samego, nie jesz tych samych produktow, temperatura otoczenia nie jest identyczna, nie ubierasz sie dokladnie tak samo. to wszystko ma wiekszy badz mniejszy wplyw. takze codziennie nie bedziesz miec takiego samego zapo ;) 

Racja Panie Vibo, święta racja 

amen :D