Brzezmic's Journal, 05 Jan 17

Widzę, że poziom o kolejny stopień niżej idzie. Dla mnie trawienie jak już pisałem to cały proces, wiec jak wyskakujesz z trawieniem w 15 minut nie opisując, o którą jego część Ci chodzi to mówimy o całym procesie. Są jakieś trawienia wstępne itd. Można to inaczej nazwać. To zwykła logika jest, trawie 15 minut - definicja trawienia - jem i wydalam w 15 minut. Chemia, konserwanty, antybiotyki, które zwierzęta przyjmowały za życia, to czym były karmione i całe jak wcześniej napisałeś "gówno". Serio o to zapytałeś? Błagam, po co my rozmawiamy? Jesz sam kolagen a resztę widelcem oddzielasz? 

to podziwiam twoja logike jezeli zrozumiales moja wypowiedz jako 15 minut od wlozenia jedzenia do pyska do wylecenia z tylka. 

Logika to logika, nie ma mojej logiki czy Twojej logiki. Jest jej brak i jest logika. Nie musisz tego rozumieć. 

true. to jest logika w przelatywaniu pozywienia przez caly uklad pokarmowy w 15 minut czy nie? ;) 

Nie wiem czy w procesach biologicznych może być mowa o logice, ale w Twoim stwierdzeniu trawie w 15 minut logiczne jest rozumienie go jako pełnego procesu trawienia trwającego wg Ciebie 15 minut. To, że źle użyłeś wyrazu, nie opisując o co Ci dokładnie chodzi jest błędem do którego się nie umiesz przyznać. 

to ze ja nie wyrazilem sie precyzyjnie nie zwalnia cie od zakwalifikowania tego stwierdzenia do nie prawdziwego i korekcji w sensie rozumianego tekstu. jak mamy sie czepiac slowek to znaczy to jedynie tyle ze merytoryka dyskusji odeszla w sina dal z powodu braku sensownych argumentow 

Fajnie że napisałeś, że nie wyraziłeś się precyzyjnie. Niestety od pierwszej naszej rozmowy, jedynym sensownym argumentem jest to że Tobie coś nie szkodzi. Fajnie i trzymaj się tego a ja bedę się trzymał tego z czym mi dobrze. Tylko następnym razem jak wrzucę np. zdjęcie ślicznego motylka, to nie zaczynaj dyskusji o "wyższości" Twojej diety nad wszystkimi innymi. Jeżeli chcesz się wypowiedzieć, śmiało, ale ustosunkuj się do tematu. Jak będę chciał zapytać co sądzą ludzie o mojej diecie to w taki właśnie sposób o to zapytam. 

a czy nie wyrazenie sie precyzyjnie implikuje ze blednie? jezeli moj przyklad to dla ciebie za malo jako potwierdzenie skutecznosci takiego zywienia to zawsze mozesz na keto grupie zobaczyc takich ludzi setki. w czym problem? to pewnie za malo i potrzebujesz badania zrobione przez profesorow i poparte przez rzadowe instytucje zeby uwierzyc wlasnym oczom i logice? ;) 

W logice nie ma skali precyzyjnosci wyrażenia. Bardziej przekonują mnie badania niż wpisy na forum. Nigdy nie napisałem że dieta keto jest zła i że nie działa. Jedyne co podkreślam to hipokryzje. 

...............gorąca dyskusja, tym razem pod psem Brzezmica, trwa..............wiemy juz wszystko o ketozie, teraz pora na trawienie:)) nie doczekam sie chyba mojego ulubionego tematu- wydalania:) a moze jednak, w koncu jest juz poczatek i srodek ukladu pokarmowego- przyjdzie czas i na finał DDD 

Jesteś boska ;) Ja nie mam tyle czasu aby brać udział w obydwu :P 

ja chwilowo ogolnie malo czasu:) bo sie pakuje i uciekam od bylego w poniedzialek, by czas pozostaly do wyjazdu do polski spedzic w malo toksycznym klimacie:DD 

Miłość i nienawiść dzieli cienka linia ;) 

Brzezmic, czyli idac tym tokiem rozumowania kazdy lekarz palacy papierosy jest dla ciebie hipokryta i z tego wzgledu sluchanie go jest bezsensowne a jego poziom wiedzy bezwartosciowy? :) 

moonfire666, na fetysze zalozymy oddzielny temat ;) 

CLLPL, tu nie bylo milosci, niestety :DDD a jesli chodzi o fetysze. jasne, Vibo, ,mam o czym opowiedac. Mozesz zainicjowac nowy topik:DD  

Dobra to dawaj pod karkówkę poopowiadaj, moj już znasz ;) 

Haha jakie tematy. Tak Vibo69 moim zdaniem taki lekarz to hipokryta o ile radzi mi jak żyć zdrowo. Jego wiarygodnosc spada ale może mądrze cos mówić. Ty uważasz ze wszyscy oni są manipulowani i z źle uczeni wiec dziwny przykład.  

to nie do konca ich wina. system skonstruowany jest tak ze jezeli beda czynic inaczej niz zostalo ich nauczone to ryzykuja utrate licencji. takze postaw sie na miejscu takiego kogos i przemysl sprawe co bys zrobil ;) 

Robił bym to co przysięgałem- przede wszystkim nie szkodzić. Ale jakby było tak jak mówisz to wszyscy lekarze mówiliby jednym głosem a w rzeczywistości potrafią mieć skrajnie różne zdania. Znam takich co propagują dietę bez gmutenu.