Cepheus119's Journal, 16 May 16

ewidentnie ten brzuch u dołu ci siedzi, może kortyzol? spróbuj może wejść na wysokie kalorie takie prawie masowe, ze 2-3 miechy się pokuruj i potem zacznij na spokojnie ścinać, ew poszperaj jak wyjść z tej sytuacji.  

Zgadzam się, to zdecydowanie mój najgorszy punkt. Miałem długo za długą redukcję, na początku szło sprawnie a później próbowałem ale było to rozciągnięte w czasie , motywacji brakło itd. Postanowiłem nie walić głową w ścianę i zrobić sobie 10 tygodni "odpoczynku". Odpoczynek polega na lekko dodatnich kaloriach, innych proporcjach makro i na zmianie treningu. Planuję odpocząc trochę psychicznie i dobić lekko mięśni i siły ale wiadomo wiele tego w 10 tygodni nie będzie. Szczególnie chciałbym podgonić brzuch, żeby przy redukcji było coś widać po ścięciu tłuszczu :). Mam nadzieję, że do 1 lipca nie zatłuszczę się jakoś drastycznie a będzie to fajny punkt startowy, żeby jeszcze złapać trochę rzeżby tego lata. Dieta jeszcze trochę chaotyczna bo obecne kalorie mi pozwalają na trochę więcej i też nie pilnuje się aż tak. Tak czy inaczej jestem ciekaw czy zrobię coś z brzuchem w tym roku i ewentualnie pochwalę się efektem lub wnioskami. 

Jeśli o mnie chodzi to mam opór z budowaniem mięśni, brak notatek z początków siłowni i osiągania wagi ~80kg (175cm) i mocno nieudana redukcja która prawdopodobnie popaliła mi większość zbudowanych wtedy mięśni (choć 20%+ bfa też swoje ważyło) i wyglądałem wówczas, nadal zapewne tak jest, dosyć mizernie. Niemniej właśnie po ponownym wejściu na masę brzuch momentalnie ruszył, mięśnie wyraźnie wyczuwalne, dziś będąc w podobnym miejscu są lepiej widoczne przy +-2cm więcej w talii i w pasie niż przy ostatniej redukcji. Być może ten brzuch musisz odbudować, zbudować, cokolwiek, ale na + kalorycznym. Kiedyś trzymałem około 1700kcal, dzisiaj na keto trzymam 2800, tłuszcz schodzi, siła nie spada, nawet głodu nie czuję. Powodzenia życzę :)