Brysiak's Journal, 25 Nov 14

Nie ma sensu sie wazyc codziennie. Raz, dwa na tydzien starczy ;-)  

dobra kupa i od razu kg mniej :D 

Dla mnie codzienne ważenie jest bardziej motywujące do wzmożonej pracy. Ale z doświadczenia wiem, że żeby się nie zdołować warto zrobić sobie wykresy w excelu albo używać np. aplikacji na telefon, która poza pokazywaniem wykresu zmian wagi dodatkowo pokazuje tendencję na podstawie ostatnich wyników np. Libra. Po kilku dniach wprowadzania danych tendencja dostosowuje się i wiadomo kiedy skok wagi nie oznacza tendencji wzrostowej regularnej wagi. Niestety dziewczyny czasem zbierają wodę i ciężko się wtedy nie zdołować :P 

Tylko ze wlasnie kobiety czesto maja tak ze waza sie codziennie i maja jednego dnia - 0,5kg na wadze np a drugiego + 0,8kg i juz panika... Po co sie stresować? Wchodzisz raz na tydzien, patrzysz jak wygląda sytuacja przy tej podaży kalorii jaką sobie ktoś założył na cły tydzień i odpowiednio zwiekszasz lub zmniejszasz kalorie w zależności od efektów. 

Po to wykresy albo aplikacja żeby nie panikować tylko móc ocenić czy tendencja wzrostowa jest stała czy chwilowa... mi ciężko wytrzymać dłużej niż 2-3 dni bez ważenia bo tracę motywację jak nie widzę, w którą stronę idą zmiany. Do tego dorzucam pomiary centymetrem raz w miesiącu żeby ocenić czy obwody się zmieniły czy może waga stoi w miejscu bo cięższe mięśnie zastępują lżejszy tłuszcz :) 

Srokabezoka, co to znaczy zbieraja wode? :) bo wszyscy tylko powtarzaja ten temat.. a czy ktokolwiek rozumie to i potrafi wytlumaczyc? :> poza tym.. skad wiesz ze to woda a nie np kupa? :D nikolas94, a ja wczoraj przytylem 0.9 a dzis schudlem 0.5.. czy to znaczy ze jestem kobieta? :D 

Haha, a panikujesz? :-D bo to o ta panike mi chodzilo a nie o wahania wagi :-D  

bo napisales ze to tak jest u kobiet :D 

Z tą wodą to jest temat szeroki jak rzeka. zważ się na zaraz przed intensywnym treningiem i po czasem różnica może sięgać nawet 2kg . Przykładowo jedzenie dużej ilości nabiału powoduje odkładanie się dużej ilości wody podskórnej, sprawdzone na sobie , ale raczej ma to nikłe znaczenie jeżeli chodzi o wagę różnica wynosić może jak w wypadku treningu 1-2 kg na + i pozbyć się tego efektu można w 1 - 2 dni. Co innego z szybkim gubieniem wody gdy zaczynamy aktywność fizyczną pierwszy raz , jak pewnie większość z nas wie że mięśnie i wątroba gromadzą glikogen który jest zużywany w trakcie treningu , 1 cząsteczka glikogenu wiąże w sobie 3 cząstki wody + dieta nisko węglowodanowa = nagły spadek wagi nie będę pisał że większość ludzi zaczyna jeść zbyt mało stosuje rożne dziwne oczyszczające cud diety itp. Kulturyści na ten przykład oszukują troszkę organizm przed zawodami, parę tygodni przed zaczynają robić zabiegi które mają im pomóc pozbyć się wody podskórnej. przestają spożywać nabiał piją nawet 8-10 l wody , żeby organizm nie magazynował wody pod skóra. Później (nie znam dokładnego rozpisu w czasie )np pięć dni przed zawodami przestają spożywać taką ilość wody wracają do normy , zaczynają intensywne treningi siłowe z małymi ciężarami aby dopompować mięśnie a dieta jest wysoko białkowa i węglowodanowa praktycznie bez tłuszczu i na deficycie . Z tego co mi wiadomo ostatni posiłek jest 24 h przed rozpoczęciem zawodów, wychodzą na scenę głodni i mocno odwodnieni , podobno po zawodach często zdarzają się omdlenia.  

u kobiet woda gromadzi się przez hormony.. w zależności od cyklu :) czasami przez zaburzenia hormonalne tworzy się cellulit wodny :) a i kobiety czasami chodzą napuchnięte :)  

a co do ważenia się codziennie: u mnie jest z tym różnie, jak sobie przypomnę to się zważę ale już dawno temu nauczyłam się, żeby takimi wahaniami się nie przejmować :) 

qugar, no wlasnie zuzyty glikogen. nic wiecej :) ogolnie mnie ten temat wkurwia po prostu bo wszyscy pieprza o tej wodzie w otoczce jaka to ona jest zla.. a uwazam ze to po prostu chodzi o wode z racji zgromadzonego glikogenu bardziej bez ktorego przeciez czlowiek bedzie jak flak.. wiec co w tym takiego zajebistego pozbyc sie jej? ..i po jaka cholere? po drugie uwazam ze czlowiek nie zgromadzi wody wicej niz tyle ile odpowiada pelnemu naladowaniu glikogenem.. co jest rowne 4kg wody. wiec podsumowujac.. co w tym takiego zejebistego ze ktos pozbedzie sie tych np 3kg wody.. kosztem sflaczalego samopoczucia? dla mnie jeden z najdurniejszych tematow 'dietetycznych' robiacy ludziom ..wode z mozgu. 

Vibo69 Nie wiem o co ludziom chodzi z pozbywaniem się wody. na tym może zależeć komuś kto jak kulturyści chce się pokazać na plaży lub nie wiem na imprezie według mnie wystarczy dobra dieta, ale bez przesady na przyjemności też jest i musi być czas ( psychika) i uprawiać sport pływanie bieganie siłka rower kto co woli nawet spacer a na pewno będzie lepiej i nie głodzić się bo to może bardziej zaszkodzić niż pomóc  

jak dla mnie to to taki bardziej temat dla kogos kto sie chce oszukac ze ma o tyle mniej tluszczu po prostu :) calkowity bezsens i tyle 

Vibo69 w moim przypadku to nie jest kwestia prób oszukiwania siebie... Tuż przed miesiączką mój organizm zbiera od 2 do 4 kg wody. Czuje się nadęta jak balon i pomaga mi tylko np. picie naparów z pokrzywy. To gromadzenie wody u kobiet jest takim zaworem bezpieczeństwa na wypadek braku dostępu do wody a przecież teraz nie ma z tym problemu więc można nadmiaru się pozbyć i tyle...  

ciekawe co nie? dlaczego dziwnym trafem nie jest to wiecej niz 4kg :> kto mi wytlumaczy? :) 

Srokabezoka a tuż przed tymi dniami nie masz przypadkiem większego łaknienia i parcia na słodkie, bo moja żona tak ma i rzeczywiście w te dni ma około 2kg+ później wraca do swojej wagi. 

Srokabezoka, w sumie ja tez mam pytanie... a gdy trzymasz identyczne makroskladniki jak w inne dni miesiaca to tez puchniesz? :) glownie w sensie nie pozwalasz sobie na jakiekolwiek wyskoki cukrowe itp 

Parcie na słodkie a w zasadzie na "czekoladowe cokolwiek" mam zwykle 1-2 dnia a puchnę już parę dni wcześniej... To musi być woda bo jak rozmiary wracają do normy gdzieś tak w 3 dniu to cały dzień biegam non stop do łazienki i nie chce mi się pić. 

ciekawe.. az sobie chyba poszukam jakiejs fachowej literatury na ten temat :D bo generalnie nigdzie nikt tego nie wyjasnia jakos dobitniej i bardziej chemicznie np