fleurianna's Journal, 15 May 14

Nastawienie - pierwsze poważne wahanie

Dziś rano było ciężko. Mimo, że okres w pełni - złe humoru nadal nade mną krążą. Mam ochotę kąsać jadem i ubliżać wszystkim w promieniu 100 metrów. Niech wahania nastrojów już znikną, bo sama ze sobą nie mogę wytrzymać.

Po pracy wybraliśmy się z ukochanym do Lidla. Tym razem po męskie ciuchy. Wzięła mnie taka nerwówka, gdy czekaliśmy na chłodzie nim sklep otworzyli, że prawie gryzła klientów sklepu. Nie wiem czemu, może byłam za bardzo zmęczona po nocce, albo organizm czuje się oszukany bez plastrów i walczy :p Podbrzusze i własny nastrój są dziś przeciwko mnie. Do tego stopnia, że - kiedy stanęłam przy regałach z ekskluzywnymi przekąskami i słodyczami - zawahałam się. Miałam pierwsze kuszenie fleurki! Potem poszliśmy pod lodówkę z deserami i Ukochany znalazł roladki serowe do zapiekania..... no co jak co, ale sera na ciepło nigdy nie umiałam sobie odmówić.... i miałam naprawdę ochotę machnąć ręką. Machnąć na dietę, machnąć na kilogramy.... Na wszystko.

Ale potem przyszła myśl. Przecież nie jestem głodna. Przecież nie potrzebuję tego jedzenia. Nie chce mi się jeść a jedynie mam łakome oczy. Nie wychodzę na cały dzień, a jedynie zmierzam do łóżeczka, więc zapasy jedzenia nie są mi potrzebne. No i skoro zrobiłam już 4 pełne dni, to równie dobrze mogę zrobić 13. To nie jest tak dużo.

No i poszłam, popędzając Ukochanego do kasy. Kusił mnie też ciepły i mięciutki chleb z ziarenkami i chyba kminkiem, który ukochany sobie kupił. Na pocieszenie mam słoiczek 200g z kremem typu nutella o smaku kawy mocca. Odłożony do magicznej papierowej torby...

W pracy natomiast miałam najpyszniejsze danie całej diety. Sałatka owocowa. Zjadłam 1,3kg sałatki niemal na raz! W sałatce było, co następuje: banan, mango, truskawka, arbuz, 2 rodzaje jabłek, ananas, winogrono, sok z limonki, syrop klonowy.

Całość wyszła bajecznie. Pełno słodko-kwaśnych smaków owoców w pysznym syropie z soku z limonki i łyżki stołowej syropu klonowego. Nie mogłam przestać jeść... Cukier i woda, woda i cukier.... Pewnie stąd dziś spadek jedynie o 0,4kg. Ale zawsze to spadek :p

Dziś w menu wołowina na obiad [czyli kolację o 2 w nocy w pracy]. Trzeci raz w tym tygodniu. Dobrze, że jest ta wołowina to uzupełnię żelazo. Podczas okresu to jest bardzo ważne. A na lunch? jemy z ukochanym pstrąga gotowanego na cebuli ;) Jak to Ukochany ujął - "ryba a'la woda" :D Jeden z przepisów Smacznie Dopasowanej.
Teraz czas dalej powalczyć ze sobą i swoimi zachciewajkami.
63.8 kg Lost so far: 3.2 kg.    Still to go: 13.8 kg.    Diet followed: 100%.

View Diet Calendar, 15 May 2014:
675 kcal Fat: 27.45g | Prot: 83.55g | Carbs: 22.14g.   Breakfast: Cukier, Kawa. Lunch: Pstrąg Tęczowy (Hodowlany). Dinner: Gotowane Brokuły (bez Dodatku Tłuszczu przy Gotowaniu), Stek Wołowy. more...
Losing 2.1 kg a Week

   Support   


     
 

Submit a Comment


You must sign in to submit a comment. Click here to sign in.
 


fleurianna's Weight History


Get the app
    
© 2024 FatSecret. All rights reserved.