minęło kolejne 7 dni, waga -2,5 kg. potem spada już wolno. szacunkowo. spadek ok 2- 2,2 kg tłuszczu 0,3-0,5 białka. celowo piszę białka, bo organizm pali białko z całego organizmu a nie tylko z mięśni. co zaszło. jednego dnia tak mi obłożyło język, że miałem grubą warstwę, tak organizm oczyszcza się, zimno i jest mniej siły, ale 2x w tygodniu na siłkę chodzę. do pracy też na piechotę. czasem jak gwałtownie się podniosę to zakręci mi się w głowie. ale to chyba ciśnienie. bywa niskie. niby w normie ale jak na mnie to niżej niż zwykle. Żona mówi, że zrobiła mi się bardzo gładka skóra, nawet na łokciach, gdzie była naprawdę szorstka jest gładziutka, czyli to nie pielęgnacja tylko alergie na coś tam. nos całkowicie drożny, ale zatoki cały czas się oczyszczają. przy każdej głodówce oczyszczanie lewatywa zadziwia i jest inne. ale bez detali. warto warto warto, każdy kto się oczyszcza. generalnie samopoczucie z każdą głodówka jest lepsze, ostatnio zakończyłem przy 21 dniach, teraz ciągnę Dalej przynajmniej jeszcze tydzień 😀
|