Black_catt's Journal, 31 Jan 19

Black cat, nie mówię, że byłaś, tylko jeśli szukasz diety odchudzającej, to nie jest tak, że wyeliminujesz mięso i automatycznie chudniesz. Możesz robić deficyt, oczywiście, jak na każdej diecie, ale możesz też jeść ponad zapotrzebowanie i tyć. Wege to się raczej wybiera z troski o dobrostan zwierząt, o planetę, takie tam. Sama jestem wegetarianką od kilkunastu lat i czuję się świetnie oraz w życiu nie mialam nadwagi, ale to jest suma wielu czynników. Polecam, ale niekoniecznie jako sposób na zrzucanie kilogramów, chyba że będziesz mądrze układać jadłospis. Jak w każdej diecie.  

Matematyka sie kłania. Ucięłaś sobie 200kcal, powiedzmy po dwóch tygodniach 400 i tak dalej i tak dalej do 1500? Jakoś tak co nie? To ile kcal deficytu zrobiłaś? No tak na oko strzelam, że właśnie 1,5-2kg (jeden kg to 7000kcal) w te 1,5 miesiąca. 

Nie wiem czy czaisz o co mi chodzi, wylicz wobie deficytu 500kcal (to masz 0,5kg tygodniowo) i sie tego trzymaj, ale też tłuszczy jedz 1g/kg bo Ci hormony siądą i nie będziesz chudnąć :P 

ja licze po 8000 

Wszędzie jest napisane 7000 🤷‍♀️ 

ja to wzialem ze smalcu. co prawda w sloninie jest jeszcze woda i bialko.. ale z obserwacji i siebie i innych wywnioskowalem ze bezpieczniej jest szacowac na 8000 😄 

Wege dieta jest trudna! Przeskok nie jest łatwy i jeśli ma to być tylko eksperyment to wydaje mi się, ze skończy się niepowodzeniem. Wege jest super jeśli gotujesz i masz łatwość łączenia trudnych smaków, dobrego używania przypraw. Sama jestem na semiwege. 

Po dwóch tygodniach byłam na 1600 a po 18 dniach 1500 leciało ale tu nawet nie chodzi o kg a o Cm które wgl nie spadają a nawet rosną.  

mogę zapytać co to jest semiwege? 

Dieta wegetariańska wzbogacona o mięso 😋 

Nie jem czerwonego mięsa, mięsa ssaków / preferuje dietę roślinna i do niej zmierzam, ale na chwile obecna jem tez okazjonalnie drób i ryby 

pycha