panipodrozniczka's Journal, 15 May 21

nie ilosc tracona definiuje zdrowe chudniecie a sposob jakim sie poslugujemy w tym celu. masz np takie cos jak glodowki lecznicze i wtedy bedziesz tracic nawet i kilka kg na tydzien a nadal bedzie to zdrowe (w koncu leczy, nie?). czy chudniesz zdrowo czy nie najbardziej determinuje model zywieniowy i strategia jedzenia/karmienia 

Słuszna uwaga vibo69. Dzięki za podzielenie się;) 

Zdrowe są widełki 0.5-1% masy startowej. Przy czym pierwszy tydzień leci więcej, bo następuje utrata wody i treści jelitowej. 

Na początku zawsze szybciej schodzi i te dwa kilo to przyjemny spadek 😊 tez mam redukcję do 1400 i bylo tak samo u mnie. Gratki bo znaczy że działa  

O tym nie słyszałam Mal_07, dzięki. Licząc tym sposobem w moim przypadku wychodziłoby ok 0,4 - 0,7 na tydzien, a że jest trochę więcej chyba można wytłumaczyć ta utratą wody o której piszesz. Także nie będę nic zmieniać na razie jeśli chodzi o przyjmowane kalorie 

Truskawka1981 możemy sobie w takim razie zbić piątki :) To dla mnie dodatkowe potwierdzenie dla trzymania tych 1400, dzięki 

dokladnie, przybijamy piątkę i do przodu 😍 

Moim zdaniem wszysto zależy od zapasów tłuszczu w organizmie ja mam go bardzo dużo obecnie, dlatego spożywam ok 1100 kcla i nigdy tak dobrze sie nie czułem.  

ja poniżej 1600 nie jestem jeszcze w stanie zejść. ale słodycze ograniczyłam do minimum więc już jest plus. Ciężko mi z orzechów zrezygnować i nie chce z siemienia lnianego rezygnować bo to mi dobrze na brzuszek robi; a są to kaloryczne rzeczy więc podbijają ilość kcal na dzień. panipodrozniczka ile dziennie posiłków zjadasz ? 

ja czytałam że najbezpieczniej 1 kg na 1 miesiąc, ale to chyba tez zależy kto ile waży...  

Laura LL to by się zgadzało z tym co pisał mal_07,że tygodniowo powinno być 0,5 -1% masy startowej, więc jeśli ktoś waży np 60 kg to daje 0,3 - 0,6kg tygodniowo czyli mniej więcej 1,2-1,8 miesiecznie 

Magdaaaa jem 3 posiłki dziennie plus czasem jakąś przekąskę i to jest dla mnie ok. Te orzechy, o których wspominasz to był jeden z powodów dla których przytyłam w ostatnim czasie, mimo że miałam poczucie,że jem zdrowo. Żadnych słodyczy, fast foodów, kolorowych napojów, no i stąd się wziął pomysł na zainstalowanie apki do liczenia kalorii. Wyszło,że przez to podżeranie orzechow, pestek słonecznika i oliwę, której mogło być mniej w moich niby super zdrowych sałatkach, znacznie przekraczałam swoje dzienne zapotrzebowanie na kalorie. To 1400 trzyma mi się w sumie łatwo, bo zaczęłam zwracać uwagę na IG a na węglowodany pozwalam sobie tylko okołotreningowo. Dzięki temu nie czuje potrzeby podjadania między posiłkami. 

Ja tak te orzechy i okej lniany czy siemie lniane to więcej spożywam odkąd wyszło że mam podwyższony cholesterol w tym "zły" ponad normę. Kiedyś więcej niesolonych arachidowych,teraz więcej nerkowców. Ale staram się żeby mi nie dorzucamy więcej niż 100-150 kcal dziennie. A co do oleju do sałatek to wiem,że trzeba bo to witaminy się lepiej wchłaniają,ale uważałam że to zabójstwo tak mieszać 100 kcal warzyw z jedna łyżka oliwy która ma prawie tyle samo. Wolę zjeść dwa razy tyle warzyw,jestem bardziej syta niż po tej łyżce oleju 😁  

nie syta a zapchana. zjedz sobie 3-4 jajka i zobacz jaka bedzie sytosc. to ledwo 200g jedzenia. a cholesterol to klamstwo stulecia. trojglicerydy sa wazniejsze 

vibo69 nie dałabym rady 4 jajek zjeść. fakt ostatnio zjadam ich więcej. tylko nie mogę codziennie jeść jajek bo dostaje uczulenia. Śmiejemy się w domu że to dlatego że jak byłam malutka to mój tata nic innego nie potrafił mi zrobić tylko jajecznicę i chyba limit życiowy wyczerpałam. 😁😁😁kiedyś jadłam na śniadanie serek wiejski albo ser biały bez dodatków,ale z wiekiem dorobiłam się zgagi od porannego nabialu- no cóż starość 😁😁😁 

Zgaga od białka to sygnał że masz za słaby kwas w żołądku. Czyli trawienie słabo działa 

nigdy na to tak nie patrzyłam. Może coś w tym jest z tym trawieniem białka,bo jak zjem posiłek gdzie jest dużo białka węgli i tłuszczu to źle się czuje. Więc np spaghetti nie jem.  

akurat spaghetti to bardziej przewaga wegli. a duza ilosc wegli zamula czlowieka. zwlaszcza w polaczeniu z tluszczem (gdy wegli jest wiecej bo odwrotnie juz to inaczej dziala). a co do zoladka to poczytaj sobie o dokwaszeniu zoladka przy pomocy octu jablkowego. lyzka tego specyfiku lekko rozcienczonego z woda spozyta przed/w trakcie posilku potrafi wiele zmienic 

Najważniejsze, żeby nie zachodzić poniżej minimalnego zapotrzebowania kalorycznego i obserwować organizm, jeśli jesteś słaba, zaczynają wypadać włosy, albo są jakiekolwiek inne „odchylenia” od normy, to jest to znak ostrzegawczy 

Tak właśnie powtarzają o tym zapotrzebowaniu wszyscy ci co latami się odchudzają i odchudzić nie mogą..